Czy ktoś z Was pamięta wpis z marca 2007 roku, w którym opisałem pomysł ubezpieczenia od kar za jazdę komunikacją miejską bez biletu? Zadziałało w Indiach, podobno działa we… Wrocławiu!…
Niestety, Sejm uchwalił ustawę o „podatku Religi”. Sytuacja jest standardowa: idea jak najbardziej słuszna ale wykonanie fatalne. Czy ktoś ma wątpliwości, że z OC sprawcy wypadku powinno być finansowne leczenie…
Od dłuższego już czasu w Ministerstwie Zdrowia trwają prace na koszykiem gwarantowanych świadczeń medycznych. Tłumacząc skrótowo: ma być to lista usług medycznych, które będą w całości lub części opłacane z Narodowego Funduszu Zdrowia. Im bardziej wydłużają się prace nad tym rozwiązaniem (a ich koniec jest stale przesuwany) tym bardziej absurdalny wydaje mi się kierunek, w którym zmierzają.
Z ekonomicznego punktu widzenia wypowiedzi premiera Jarosława Kaczyńskiego w tej kwestii są przerażające. Celem koszyka jest wyraźne określenie, jakie usługi będą finansowane z obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego, a jakie – nie. Po pierwsze, dla jasności i prawdy na temat możliwości finansowych państwa. Po drugie, dla finansowej naprawy obecnego systemu, który nie jest w stanie płacić za wszystko. Niestety, ideologiczny kierunek nakreślony przez rząd wydaje się uniemożliwiać stworzenie koszyka, który spełni swoją rolę.
Jeśli jeździsz komunikacją miejską bez biletu, jesteś o krok od złapania przez kontrolera oraz o krok od… zrozumienia, jak działa rynek ubezpieczeń. Ganesh Kulkarni opisuje w swoim blogu działającą w…